Forum Wierzacy Chrzescijanin Strona Główna


Wierzacy Chrzescijanin
JEZUS jest PANEM - droga do zbawienia
Odpowiedz do tematu

Czy ufasz Biblii?
Tak
85%
 85%  [ 18 ]
Nie
14%
 14%  [ 3 ]
Nie mam zdania
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 21

kasiadaj
*****


Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sebik jak dobrze że jesteś. Masz wspaniały dar wiedzy i nauczania. Tak szczególowego i popartego odnośnikami do Bibli, wyjaśnienia prawdziwości Słowa Bożego i do tego podanego w "pigułce" dawno nie słuchałam.
Niech cię Bóg błogosławi i prowadzi do coraz większego poznania i dzielenia się z nami Słowem Bożym. Jedno tylko dodam może się przyda. Żeby Słowo Boże przemawiało indywidualnie do każdego, to przede wszystkim trzeba prosić Docha Świętego o prowadzenie. Bo jak jest napisane w IIPiotra 1:20-21 Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie polega dowolnemu wykładowi.
Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym. Osobiście dla mnie jest osrzeżenie /i nie tylko dla mnie/ w Objawieniu Jana 22:18-19 "Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze: A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgiproroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze.
Słowa te kierują mnie do bojaźni przed Bogiem. Staram się w moim życiu doczesnym iść zgodnie ze Słowem Bożym Biblią. Zawsze zanim siądę do czytania Bibli proszę Ducha Świętego o prowadzenie i objawienie słowa do mojego życia.
Jeśli chodzi o imię Boga Jahwe czy Jehova. Cztałam kiedyś wyjaśnie z tłumaczenia z języka starohebrajskiego
JAHVE-Jehova
YEHI - On będzie
HOVE - On jest
HAJAH - On był
w pierwszym wyrazie podkreśl YE: w drugim HOV: w trzecim AH czyli Jahve i Jehowa mają to samo znaczenie Ja Jestem imię Boga który był jest i będzie.amen


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Renata
**


Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grajewo

Dla mnie Biblia to Księga Życia...
Napisałam któregoś dnia swe rozważanie o ...Ewangelii. Tu zawarłam jak odbieram Słowo Boga, jakie Ono ma dla mnie znaczenie...
Przetoczę tu swe rozważanie...

... „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!”
1 Kor 9, 16


„... Jak każdy oglądający zbiorową fotografię szuka na niej siebie, tak ja szukam w Twoich rozważaniach mojej drogi... i moich błędów.
...z uporem nawlekasz słowa Ewangelii na własne trudne życie, jakbyś wołała "nic bez Boga". Joanna


Słowo... Panie, jak ja je odbieram? Panie, czy uważnie słucham tego co do mnie mówisz?
Do pisania tego rozważania, siadam już kolejny raz... może teraz napiszę, jest jeszcze prawie noc... chcę to napisać, ktoś czeka na to... A ja? Ja... kolejny raz rozmawiam z Tobą Boże... Boże, gdy pisałam swą książkę, miałam w dalszej części napisać moją, mej rodziny Księgę Życia, to ta Księga którą cytuje swym dzieciom, tak ją nazwali, bo mówię im o prawdziwej miłości, szacunku, zaufaniu... o wychowaniu. Ale postanowiłam o tym nie pisać... wszak każdy z nas ma swą Własną Księgę Życia, me swe... Życie. To ono zapisuje karty naszej Księgi, to nasze życie uczy nas najlepiej. Dlatego zapisywanie kolejnych kart zostawiłam dla tych co zetkną się z moja książką, niech w swych sercach piszą kolejne części książki, ale już swej własnej...
Księga Życia... Boże to też i Ty. To w Niej odnajduję swoje życie, to Ona pokazuje mi jak mam iść aby dojść do Ciebie, pokazuje mi Wielką i Czystą Miłość... Boże, ilekroć otwieram Twoją Księgę to tam spotykam Ciebie, każde słowo jest przepojone Twą obecnością, to jakby dialog Twój ze mną.
Słowo... wybacz mi Panie, bo nie zawsze to słowo do mnie trafia, przepraszam Cię za to. Czasami jestem kimś z ołówkiem w ręku... próbuję wykreślić to co mi nie odpowiada, to co wymaga ode mnie wiele trudu, tłumacząc to sobie, że nie daję już rady, że Twoje słowa są tak dla mnie trudne, nie do odczytania... boję się Boże podjąć tego trudu... wtedy to uciekam. Ale Ty nie pozostawiasz mnie samej... dajesz mi kolejne Swe słowa „...Oto cię wyryłem na obu mych dłoniach...” ...wracam, nie potrafię odejść, jednak to słowo jest tak mocne, że mnie przyciąga z powrotem. Podejmuję znów swój trud, otwieram Księgę Życia... i jestem. Wracam, siadam i ...piszę, staram się odnaleźć w Twych słowach dla mnie coś cennego, moje chwile. Więc siadam i piszę. Nie zawsze są to chwile radosne, czasami trzeba się upokorzyć, napisać coś bardzo osobistego, coś co było mym grzechem, coś co Cię skrzywdziło, ale Boże tylko tak mogę wiedzieć, doświadczyć tego co do mnie mówisz, tylko tak potrafię zrozumieć słowo w mym życiu. Boże, czy ja dobrze czynię? Czy nie popełniam kolejnego błędu? Każdy fragment Ewangelii przedkładam na swe życie, dom, rodzinę, widzę co robiłam źle, co mogę jeszcze uczynić aby wyprostować me ścieżki... ale to wiem od Ciebie, nie sama z siebie, bo ja nie potrafię nic, tylko z Tobą, tylko dzięki Twemu słowu. Boże, pamiętam jedyny cytat najlepiej na pamięć, nie wiedziałam wtedy jeszcze z jakiej księgi pochodzi, ale wyrył mi się on w mym sercu... „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49, 15). Te słowa trzymały mnie przy chorobie córki, wtedy jak wszyscy zwątpili, odeszli... ja zatrzymałam nadzieję dzięki tym słowom. Ja przecież nie byłam sama, Ty nie odszedłeś , jak sądzili inni, Ty byłeś, Ty zawsze jesteś, to tylko my odchodzimy... Szukamy namiastki szczęścia, łatwej miłości, złudnej radości, ulotnej nadziei... tylko po to aby jak najmniej ponieść trudu, boimy się obowiązku... szukamy łatwego życia. Ale czy ono jest takie łatwe? Nie! Doświadczyłam i takiego życia... myślałam, że tak będzie dobrze, myliłam się... w tym życiu, nie było żadnych ograniczeń... pełna swoboda, która doprowadza do... zguby, do samego dna. Mówią, że rutyna zabija życie... może, ale brak drogowskazu, znaków zakazu, nakazu na drodze powoduje śmiertelny wypadek... bo wszak nie ma wtedy żadnych ograniczeń, pełna swoboda, luz... droga bez znaków – życie bez słów Ewangelii... to, to samo, to nas zabija... brak słowa, brak Bożego słowa.
Słowo... to ogień, który oczyszcza, to młot o potężnej sile, który rozwala błędną naukę „Czy moje słowo nie jest jak ogień – wyrocznia Pana – czy nie jest jak młot kruszący skałę?” (Jr 23, 29)
Słowo... to światło oświetlające drogę zbłąkanemu człowiekowi „Twoje słowo jest lampą dla moich stop i światłem na mojej ścieżce” (Ps 119, 105)
Słowo... to nasienie, które w nas powinno znaleźć dobrą glebę „Ziarnem jest słowo Boże” (Łk 8, 11)
Słowo... to zbroja i miecz potrzebny nam wierzącym w zmaganiu się ze złem i kłamstwem „Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże”(Ef 6, 17)
Słowo... to złoto, które jest naszym bogactwem, i miód dający słodycz w trudny, gorzki czas „Cenniejsze niż złoto, niż złoto najczystsze, a słodsze od miodu płynącego z plastra” (Ps 19, 11)
Słowo... to prawda, tak bardzo nam potrzebna, prawda jedyna, a której tak często się boimy, uciekamy przed nią, bo bywa bolesna „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 17)


Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie,
posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze:
są to niezawodnie łaski dla Dawida. (Iz 55,3)


...Idę... bo tylko ta droga prowadzi mnie do zbawienia, bo tylko droga z Ewangelią da mi me życie, to nic że trudne, wręcz dla innych prawie nie możliwe, ale czymże jest trud, w porównaniu z życiem wiecznym? Ja idę... i choć jest to droga pełna wyrzeczeń, czasami bólu, ale tylko tak poznam smak życia z Bogiem, tylko tak oddam się Bogu. Bo... nic bez Ciebie Boże!

Duchu Święty... proszę Cię oświeć mój umysł, daj mi moc i dobrą wolę odnoszenia tego, co przeczytam, proszę ukształtuj moją wiarę i moje życie według Słowa Bożego.


"Pismo Święte jest jak dziwna rzeka. Tak płytka, że w niej baranek, to znaczy prosty i nieuczony, brodzić może, i tak głęboka, że w niej wielbłąd, to jest uczony i doktor, zatopić się może”.
Św. Grzegorz Wielki



Amen.





Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sebik
**


Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Roza, nie jestem kaznodzieją choć uczyłem się w seminaroium duchownym, jednak znajomość Pisma bierze się tak naprawdę z czytania go. Kiedy je systematycznie studiujesz, rozmawiasz na temat wersetów w nim znalezionych z ludzmi a nade wszystko z Bogiem, niesposób nie znać Słów Bożych. Czytam już 14 lat Biblię ale i tak niewiele znam z jego treści, zresztą Pismo Święte to "żywa księga", niby znasz dany teksat ale za każdym razem Duch Święty potrafi cię zaskoczyć objawiając nową treść słów które czytasz. Każdy kto czyta Pismo z modlitwą i prowadzeniem Ducha Świętego bdzie je znał i nie ma tutaj zadnego znaczenia czy ktosjest duchownym, po seminarium czy też nie. To Pan nas uczy każdego ze Swych słów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sebik
**


Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Iza-spory tak naprawdę nie służą chwale Boga, są tylko narzędziem w rękach wroga aby nasze siły zaangażować wszędzie tylko nie w poznawanie Jezusa i głoszenie ewangelii o zbawieniu innym ludziom. Uważam, że są rzeczy na tyle jednak ważne że trzeba o nich mówić bez ogródek ludziom ale nie spierać sie. Najważniejsza jest więź z Jezusem a wszystko inne będzie potem nam objawiane. Ufać Panu i nie upadać na wierze to nasz cel. Ap. Paweł dobrze to nakreślił mówiąc że są pewne zasady fundamentalne czyli potrzebne do zbawienia i bronienie takich należy do naszego obowiązku a inne zostawił naszej wierze i sumieniu. Ważne abyśmy byli jednomyślni w Jezusie i wielbili Jego imię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Historyczność Biblii
Glowa
****


Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żyrardów

Sprawy techniczne...
Zamiaruje pisać o biblii w oparciu o nauki archeologiczno-historyczne. Porównując dane zawarte w Biblii z materiałem źródłowym(przede wszystkim podręcznikiem do Historii Starożytnej autorstwa: Marii Jaczynowskiej, Danuty Musiał oraz Marka Stępnia) postaram się być obiektywny, ale proszę nie komentować mojej pracy takimi argumentami jak np: że coś sie stało bo Bóg tak chciał! i że trza wierzyć. Jeszcze raz podkreślam, że będę pisał z punktu widzenia nauki, a nie religii:)

Parę słów wstępu...
Stary Testament w dzisiejszym kształcie został zredagowany w końcu I w. n.e. Poszczególne księgi biblii powstały niezależnie od siebie, w zupełnie odmiennych warunkach społeczno-politycznych i w innych epokach Historycznych. Przyjmuje się. iż po pewnym okresie tradycji ustnych najstarsze z nich zaczęto stopniowo spisywać od VIII w. p.n.e. Ostatecznie kanon starego testamentu został określony w 70 r. n. e. po zburzeniu świątyni jerozolimskiej przez Rzymian. Przyczyną różnic pomiędzy poszczególnymi księgami ST są również cele leżące u podstaw ich powstania. Należy pamiętać, że z ogromnej niewątpliwie ilości ustnych przekazów wybrano te, które autorzy uznali za najważniejsze dla tradycji i religii ich narodu.

Księga Rodzaju
Zawarte tutaj teksty mogę co najwyżej oceniać z punktu widzenia antropologii i archeologii no ale Historii też... Świat stworzony przez Boga w 7 dni, które odrzucając metaforę dadzą się pogodzić w pewnym sensie z nauką, gdy uznamy te 7 dni za odpowiednik siedmiu bliżej nie sprecyzowanych okresów czasu, trwających od kilku miliardów do dziesiątek tysięcy lat...
Co do samego powstania kobiety i mężczyzny, życia ich potomstwa w początkowym okresie po 600 lat nie będę się wypowiadał Rolling Eyes Co do Edenu gdzieś "na wschodzie" istnieje wiele teorii, najpopularniejsza przyjmuje położenie Edenu w Mezopotamii. Wynika to z analizy wymienionych przez biblię rzek... Piszonu, podobnie jak Gichonu, nie udalo sie odnieść do ziemskiej geografii, ale Chiddekel i Perat to Tygrys i Eufrat.
Sprawa rozprzestrzenienia się ludzi jest z punktu widzenia nauki błędna. Najstarsze zachowane ślady człowieka znajdują sie w Afryce i prawdopodobnie stamtąd ludzie rozprzestrzenili się na cały świat. Natomiast jeżeli przyjąć Adama i Ewę za synonim pierwszego typu ludzi, którzy żyli w ogrodach(puszczach/lasach itp) i utrzymywali się ze zbieractwa jest jak najbardziej słuszny. Kain i Abel to następny etap w rozwoju człowieka, który udomowił zwierzęta zajmując się pasterstwem itd...Co do jednego prajęzyka to jest on możliwy na etapie zbieractwa w bardzo prymitywnej kolebce ludzkości, a nie po rozprzestrzenieniu się człowieka, a już na pewno nie w okresie gdy człowiek miał stałe osadnictwo i umiał wypalać cegłę(Mit o Wieży Babel).
Sprawa Wielkiego Potopu...na ten temat też jest wiele hipotez, generalnie wielu Historyków uznaje to jako zapożyczenie. Najstarsza znana nam wersja mezopotamskiej opowieści o potopie pochodzi z bardzo uszkodzonej tabliczki sumeryjskiej, datowanej na XVII wiek p.n.e. Oczywiście Potop miał zapewne miejsce właśnie pomiędzy Tygrysem a Eufratem być może była to powódź spowodowana wylaniem obu tych rzek jednocześnie. Druga hipoteza mówi o powstaniu na Morzu Czarnym fali tsunami w wyniku podwodnego trzęsienia ziemi i zalaniu obszaru Europejskiej części dzisiejszej Turcji oraz północno zachodniej części Azji Mniejszej. Co do budowy samej arki mogącej pomieścić wszystkie gatunki to nie zamierzam sie wypowiadać Rolling Eyes
Migracje ludów semickich - Aramejczycy, Hebrajczycy i inni...
O tym napisze wieczorem:) bo obiad muszę zrobić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
granit
Administrator


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

ciekawe ,glowa zaczales rys historyczny wiec czekam na dalszy mam nadzieje ,ze bedzie wiecej na temat ciag wiecej na temat arki o tych ludach i gatunkach zwierzat i ptactwa ciekawe jaka wielosc jej byla ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez granit dnia Śro 1:24, 04 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Arka....
Glowa
****


Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żyrardów

Granitku Smile co do samej arki i zwierząt jakie tam mogły się zmieścić...ech zacytuje tutaj pewne dane z Racjonalisty "Istnieją obecnie (jak przed potopem) miliony gatunków zwierząt i roślin. Chociaż Noe żył długo nie starczyłoby mu życia na spędzenie i zgromadzenie ich na arce. Przyjmując że wytropienie i schwytanie wymagało średnio 1 godziny dla każdej pary, z pierwszego miliona gatunków, Noe potrzebował 115 lat starań bez odpoczynku. Czasu potrzebnego na udanie się na przykład do Amazonii, oraz powrót ze schwytaną zwierzyną, nie wziąłem pod uwagę. Dodatkową trudność sprawia fakt, że o istnieniu Amazonii dowiedziano się dopiero w XV wieku. Można spekulować, że pary zwierząt z odległych, a nieznanych kontynentów same przybyły do miejsca gdzie skonstruowano arkę, pędzone lękiem przed utopieniem."..."Arka miała 300 łokci długości, 50 łokci szerokości i 30 wysokości (ówczesny 1 łokieć liczył sobie w przybliżeniu 45 cm). Jej wymiary wynosiły zatem w przybliżeniu 135m x 23m x 14m. Na zbudowanie czworościanu o takich wymiarach, zakładając niemożliwą ze względów strukturalnych grubość jego ścian równą 10 centymetrom (drewniane galeony 2000 lat później miały grubość burt rzędu 30 do 90 centymetrów) nawet bez pokładów, potrzeba było około 500 metrów sześciennych drewna, czyli zależnie od jego rodzaju, około 300-400 ton materiału. Noe musiał zatem dysponować odpowiednią siłą roboczą, źródłem materiału i czasem. Arka w kształcie wielkiej łodzi ważyłaby około 200 ton. Zbudowanie jej wymagałoby jednak, zdolności konstrukcyjnych, których Noe, jako głowa rodziny pastersko koczowniczej sprzed 2400 lat, raczej nie posiadał (chyba, że posiadał)."


Myśle że to by było na tyle na ten temat


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
granit
Administrator


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

To wszystko glowa jest bardzo ciekawe ,wielu ludzi z braku czasu czy tez zrodel nie zna takich ciekawostek, rezygnuje nie docieka ,a ja zabiegana mama jestem za nie ci i innym bardzo wdzieczna ,a przede wszytkim BOGU ze tu poruszyl wiele osob ,aby przez nie zrobic nam maly kurs na temat biblii


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Biblia
despi
***


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

"Brightness_of_truth"]Jeśli ktoś z was potrafi obronić nasze Święte Pismo, to proszę o podanie swoich argumentów i poparcie ich przykładami.

jest w nim cala prawda z ktorej powinnismy czerpac sile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ludy Semickie..Aramejczycy
Glowa
****


Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żyrardów

Aramejczycy to koczownicze plemiona semickie z grupy północno-zachodniej, posługujace się językiem aramejskim. Źródła asyryjskie z XIV w. p.n.e. wymieniają plemiona aramejskie zwane przez Asyryjczyków "Achlamu" , które przybyły na tereny Asyrii z obszaru Pustyni Syryjskiej i Arabskiej, będącego być może ich pierwotną ojczyzną. Od końca XII w p.n.e. przybysze zaczęli całkowicie opanowywać żyzne tereny syryjskie i mezopotamskie zmieniając całkowicie skład etniczny tych terenów. Wtedy też w inskrypcjach Tiglatpilesara I (1115-1077 r. p.n.e)króla Asyryjskiego pojawia się nazwa Aramu (Aramejczycy). Słabsza Babilonia padła pod naporem koczowników, władza utrzymywała się tylko w poszczególnych miastach takich jak Babilon, Borsippa czy Dilbat. Silne ośrodki miejskie, korzystając z przekupstwa tudzież szczucia jednego plemienia przeciw drugiemu, unikały napaści lecz reszta kraju pogrążyła się w chaosie. Na przełomie IX i VIII w. p.n.e. wiele plemion przeszła na bardziej osiadły tryb życia, zakładali oni miasta często na gruzie miast babilońskich. Nazwy tych miast składają się z dwóch części przedrostka "Bit-" oznaczającego ród/dom oraz z imienia głowy rodu który owe miasto zakładał np. "Bit-Dakuri" oznacza Dom/ród Dakuriego. Część plemion zaczęła również przenikać na tereny Kanaanu(Syrii + Palestyny)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Iza
*****


Dołączył: 12 Wrz 2006
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

glowa no ci aramajczycy to jakie mieli wplywy na powstanie biblii ?
Nie bardzo rozumiem ,prosze dokladniej mi wyjasnij ,to jakies historyczne rysy powstania Biblii czy jak? Co glowa?Prosze o wiecej szczegolow...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brightness_of_truth
*****


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Holandia / Arnhem

Sebik, dziękuję Ci za Twoją odpowiedź. Dużo mi dała do myślenia. Bóg zapłać.

Głowa, ja mam fajną książke na temat potopu itp. z punktu widzenia nauki i religii. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Glowa
****


Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żyrardów

A ja mam chwilowy brak timu....na pisanie:-( a przede wszytskim na czytanie biblii i źródeł historycznych...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brightness_of_truth
*****


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Holandia / Arnhem

Tą książkę, co wymieniłam wyżej, poleciłam w Literaturze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
...
Glowa
****


Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żyrardów

Iza...Rodowód Aramejczyków Biblia łączy z Aramem, synem Sema i wnukiem Noego, po drugie Jezus mówił językiem aramejskim. Był to język powszechny prawie całego bliskiego wschodu, potocznie posługiwali się nim też Hebrajczycy....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Biblia
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu