Forum Wierzacy Chrzescijanin Strona Główna


Wierzacy Chrzescijanin
JEZUS jest PANEM - droga do zbawienia
Odpowiedz do tematu

Czy uwarzasz sie za dobrego człowieka?
tak
45%
 45%  [ 5 ]
nie
27%
 27%  [ 3 ]
nie wiem
27%
 27%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 11

Natura ludzka
Popcorn
*****


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dzisiaj chciałem poruszyć bardzo ważny temat..... temat natury ludzkiej.... mam swoje spostrzeżenia... chociaż pewnie jestem nieco młodszy od Was Smile ale czy nie jest tak, że gdy dzieje nam sie dobrze że szukamy czegoś nowego i często nie potrzbea nam Boga?? Uważamy Go za kogoś kto istnieje ale odkładamy na później ..... sięgamy wtedy po nowe rozrywki...bo nam wszystko wychodzi i mamy ogólnie powodzenie.... a gdy nagle coś się zdarzy dotkną nas jakieś nieszczęscia.... to czy nie powracamy do Boga.... a może dopiero wtedy Go tak naprawdę odnajdujemy,,,, bo przecież na ludzki rozum jakby nie było nieszczęść to na co nam Bóg?? czy wtedy nie bylibyśmy szczęśliwi..... sami od siebie.. czy nie bylibyśmy ateistami.... albo nie wierzyli w reinkarnacje.... Świat moim zdaniem teraz dąrzy do samozagłady moralnej.... już nie ma zawiasów bezpieczeństwa.... sex pornografia przemoc... to tematy na topie.... i coraz wiecęj ludzi to akceptuje....Dlaczego?? może Bóg chce Nas ludzi poddać decydującej próbie.... czy to dostrzegamy..... czemu jak jest nam dobrze nie modlimy się do Boga.... albo moze się modlimy ale nie tak jak trzeba... czemu dopiero jak dotknie nas cierpienie... to zaczynamy wierzyć.... Każdy z nas ma w sobie tyle samo dobra co i zła.... musimy podjać wybór jacy chcemy być .... nie mozna miec dwóch panów.... wtedy jest sie dwulewicowym fałszywym człowiekiem... a czy my nie jesteśmy właśnie tacy?? wiadomo nie ma ideałów.... trzeba jednak walczyć i starać się być dobrym człowiekiem.... czym byłby człowiek bez uczuć i bez Boga.... niczym zwierzęciem... proszę o Wasze komentarze.... i przemyśmy do czego dąrzymy... bo moim zdaniem do samozagłady... poprzez dziczenie,,,naszych serc i zaspokojanie różnych żadz....Jak twoga to do Boga... a jak nie to swawola i niszczenie wartości... tacy jesteśmy i taka jest prawda... a jednak Bóg daje nam szanse.... Wink Wink Wink Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Daro
***


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Noi własnie po to jest cierpienie, żeby nas jednoczyć z Bogiem bo inaczej nasza grzeszna natura by Go odrzucała, a z 2 strony cierpienie jest konsekwencją grzechu, czyli odrzucenia Boga i kółko sie zamyka nie ma szans na uniknięcie jakiegoś ogniwa. Człowiekowi jest dobrze to oddala się od Boga potem przez to cierpi i znow wraca, pojakims czasie zapomina i na nowo grzeszy......taka jest historia świata i każdego człowieka w osobistym życiu. To jest normalne gorzej jest jak ktoś grzeszy i juz nie powraca do Boga wtedy czeka go potępienie:(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brightness_of_truth
*****


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Holandia / Arnhem

Jest takie powiedzenie: "Jak trwoga to do Boga." Wiele ludzi zapomina nacodzień o Bogu, jak jest wszyztko dobrze. Zapomina się pomodlić, czy iść do kościoła. Ale jak ich los przyciśnie, to zaraz biegną po ratunek. Panie Boże pomóż mi, bo to czy tamto się dzieje. Dla mnie takie zachowanie jest arognackie, to okazanie braku szacunku dla Boga. On kocha nas cały czas, a my ludzie co? Strasznie się modlimy, kiedy jesteśmy w biedzie, ale jak nam dobrze to zaraz zostawiamy Boga, no bo poco on nam potrzebny. Wszystko ok jest przecież. Traktujemy Boga jak taką przystań ratunkową, ale tak nie powinno być. Powinniśmy codziennie się modlić i dziękować Bogu za dobry dzień, modlić się za innych, odwzajemniać miłość Bożą. Nasze życie powinno być modlitwą, 24 godziny na dobę. Kiedy śpimy, kiedy pracujemy, czy kiedy odpoczywamy. Każdy moment powinien oddawać cześć Bogu. Cokolwiek robimy, musimy mieć poczucie, że Bóg Jest z nami, a zatem już nie sami to robimy, ale razem z Bogiem.

Żaden człowiek nie jest ani zły, ani dobry. Mamy wybór, stajemy się tacy, jacy chcemy. Dobry jest tylko Bóg, a zły tylko szatan. My możemy być jedynie lepsi lub gorsi. Albo dążyć do dobra, albo do zła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Popcorn
*****


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zgadzam sie z Brighntess .... poprostu mamy taką nature.... i to jest w nas złe... można powiedzieć że jak nam sie powodzi czujemy sie niemalże bogami..... oczywiście nie dotyczy to wszystkich... ale każdy z nas zdaje sobie sprawę...że gdy nam sie powodzi mysl,imy w innych kategoriach niz gdy jesteśmy w biedzie.... a może gdyby nasza postawa była właściwa względem Boga to On nie karciłby nas w ten sposób.... i moglibysmy zyć w harmoni z Bogierm i ludzmi... często zazdrościmy ludziom którym sie powodzi a może... oni poprsotu zyja w zgodzie z samym soba i z Bogiem....Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brightness_of_truth
*****


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Holandia / Arnhem

Prawdziwe szczęscie jest w nas, bo Bóg jest w nas. On jest naszym jedynym szczęsciem. Pochwały innych ludzi to tylko chwilowe uniesienie. Ale to nie jest prawdziwe szczęście. Musimy nauczyć się być sobą, a nie żyć pod dyktando innych, albo dążyć do pochwał innych ludzi. Przecież i tak tą samą rzecz jeden człowiek pochwali, a inny ostro skrytykuje. Jeśli dać się ponieść tym tymczasowym uczuciom i gubimy samych siebie w chaosie uczuć. Często jesteśmy zranieni i szukamy winnych, podczas gdy wina leży w nas, no nie umiemy spojrzeć na to co się dzieję z boku i ocenić. Nie potrafimy wziąć tego, co się dzieje, jako doświaczenie, czasem przykre, czasem wesołe. Doświadczenia są po to, aby nas czegoś nauczyć. Tylko czy my potrafimy wyciągnąć właściwe wnioski z danej lekcji?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
erchamion86
**


Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zamość

Według mnie,człowiek nigdy tak naprawdę nie może siebie poznać jak przez cierpienie.To ono stanowi pewnego rodzaju próbę-w nim jesteśmy najbardziej autentyczni,pokazujemy swoją tożsamość i to co sobą reprezentujemy.Czy okażemy się dość silni,czy damy za wygraną?Tak naprawdę nie ostateczny wynik jest tu ważny,tylko droga jaką pokonujemy i jak to robimy.Poddanie się wcale nie musi być katastrofą,jest to tylko jedna z możliwości.Liczy się w tym hmm..."styl"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Popcorn
*****


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ehh cierpienie to droga na która jakby nie patrzeć każdy jest skazany... aa styl bywa różny poczynając od tego że jedni zaczynają pić... koncząć na samobójstwach... Są rzeczy z którymi sobnie trudno poradzić i które odciskaja juz na nas piętno na całe życie... niejako ukierunkowuja nas w dalszej drodze... duzo zależy też od środowiska w jakim sie wychowa.. nie od pica jest powiedzenie... że nie daleko pada jabłko od jabłoni... ważne żeby starać się o szukanie dobra w sobie i w wokół siebie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamila
*****


Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

Masz racje Popcorn.Niestety, wiele cierpień jest spowodowanych przez nas samych, jest skutkiem nadużywania przez nas wolności, czemu jak widzieliśmy, Bóg nie może zapobiec. Wypadek, choroba spowodowane pijaństwem, których konsekwencje na dodatek często przenoszą się na innych, są tego ewidentnym przykładem. Nasz rozum dość dobrze dostrzega ten związek, dlatego łatwo jest nam przyjąć wyjaśnienie, że cierpienie jest skutkiem naszych przestępstw. Ale my idziemy krok dalej i uznajemy, że cierpienie jest nie tylko skutkiem naszych przewin, ale wręcz karą za nie i że to właśnie Bóg zsyła je na nas, by skłonić nas do poprawy. Nasz rozum, ukształtowany przez kategorie winy i kary, doszukuje się tej ostatniej nawet w tych cierpieniach, które są oczywistymi konsekwencjami naszego postępowania jako wolnych podmiotów. Co ciekawe, szczególnie łatwo jest nam tak czynić w stosunku do innych. Wtedy bez trudu uznajemy, że to właśnie Bóg zsyła cierpienie na winowajcę, by go ukarać za naruszenie Jego praw. Wyjaśnienie to, które zresztą można znaleźć w Biblii, ma jednak pewną zasadniczą słabość. Otóż bardzo trudno zastosować je w wypadku cierpień naprawdę dobrych i niewinnych ludzi.Tak więc człowieka nie może ominąć cierpienie. Nie ma życia bez cierpienia, nie możemy się oszukiwać, właśnie zbawienie przyszło przez cierpienie.
******************
Serdecznie pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paragwajska_lama
*****


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52.stan Boolbagorou

tak sobie myślałam, ze większośc Was tutaj uważa się za świętoszków....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamila
*****


Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

Nie myśl tak więcej Paragwajska_Lamo.A swoją drogą mamy wszyscy dążyć do świętości, nie zapominaj o tym.
*************************
serdecznie Ciebie pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paragwajska_lama
*****


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52.stan Boolbagorou

Nie no jasne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Popcorn
*****


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

noo coż myślenie że jest się innym w sensie lepszym od innych hmm też jest grzechem.. bo jak wszędzie ile ludzi mówi mój Boże.. nie nasz ale mój.. taki egoizm jednostki.. to widać w kościele nawet jak ludzie stoją zapatrzeni.. a jak przyjdzie przekazać znak pokoju to czasem zdarza się że ktoś krzywo patrzy na Ciebie czy na kogoś .. prawda jest taka że jesteśmy egoistami.. każdy... Paragwajska Lama ma racje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paragwajska_lama
*****


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52.stan Boolbagorou

Każdy jest egoistą w pewnym stopniu i jest to całkowicie naturalne, byleby nie przecholować...
tak sobie myślę, że ludzie są z natury dobrzy, rodzą się dobrymi, ale życie w społeczeństwie degeneruje, dlatego w większości to prymitywy i przygłupy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Popcorn
*****


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

nie no może nie wiekszość Wink hmm tkwią w nas dwie postawy które ze soba walczą , jedna egoistyczna a druga pokorna.. z tym że moim zdaniem udawanie pokornego to jest dopiero egoizm. lepiej nic nie udawać.. mysle że tajemnica pokory tkrwi w tym że osoba która zrobi cos dobrego nie chełbi sie tym.. bo jak sie chełbi to żadna pokora raczej egoizm ubrany w pokore..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paragwajska_lama
*****


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 1046
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52.stan Boolbagorou

Zdecydowana większość Popcorn


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natura ludzka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu